środa, 22 stycznia 2014

Choć zaczęliśmy bojowo, to z czasem rynek zaczął tracić parę, oddając wypracowany teren. Ogólne wrażenia po sesji zostają więc lekko mieszane, ale patrząc na perspektywy zarówno naszego parkietu (teoretycznie od lutego ruszają solidne zakupy po stronie OFE - teraz je dyskontujemy), jak i próbujących się podnosić rynków wschodzących naszego regionu (Turcja, Węgry), można to jeszcze uznać za wypadek przy pracy. Nowe maksima budowanego podejścia są faktem, podobnie jak przekroczona na wykresie dziennym linia szyi odwróconej RGR. Ponownie ponarzekać można sobie na obrót, choć naturalnie z każdym dniem i wyższym poziomem ten obrót rośnie, a więc coraz trudniej jest za półdarmo ciągnąć rynek. Dzisiejsza doji uzyskana została przez fixing, który z kolei jutro powinien być na starcie skorygowany. Krótkoterminowo opuszczenie w cenach zamknięcia progu dzisiejszej zmienności może krótkoterminowo wskazać dalszy kierunek, a więc czy przyjdzie nam jeszcze chwilę odpocząć po kilku mocniejszych dniach, czy też walczymy o wyższe poziomy. - T.Gessner

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.