Jeszcze przed teoretyczną pobudka Amerykanów kontrakty na S&P500
przyspieszają spadek z celem na przełamanie poziomu 1400 punktów
(-0,8%). To sporo jak na okolica godziny 15, więc teraz będziemy
niecierpliwie czekać czy ten pesymizm zasiany jeszcze w Eurolandzie
zyska potwierdzenie za oceanem. DAX
wraca w rejon 7600 punktów i w zasadzie jest przygotowany do testowania
okrągłego poziomu. U nas nerwowość tradycyjnie w pierwszej kolejności
dotyka rynku terminowego.
W co inwestować w takiej sytuacji? Tylko starannie wyselekcjonowane spółki przyniosą zysk. Analiza techniczna to podstawa, nie można osiągnąć sukcesów grając na "chybił trafił".
Pozdrawiam w ostatnią tegoroczną sesję giełdową, w Nowym Roku planuje z grupą ze mną współpracującą osiągnąć MINIMUM 100% zysku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.