środa, 25 marca 2015

Nerwy na wodzy

Głównym błędem popełnianym przez inwestorów jest nerwowość i chaotyczność w poczynaniach. Giełda rządzi się swoimi prawami, jest wiele narzędzi analizy technicznej które pomagają wytypować ruch spółek w danym okresie czasu. Jednak zawsze jest ta odrobina hazardu czy ryzyka, nie mamy wpływu na decyzję prezesa spółki czy kilka słów które powie a one zaważą o ruchu spółki w decydującym momencie. Przestrzegam jednak, żeby zawsze być przygotowanym na ten czarny najgorszy scenariusz i wtedy reagować zgodnie z planem. Panika to najgorszy doradca. Stąd się biorą teksty typu "sprzedałem to zaczęło rosnąć" albo "ratuj Pan straciłem 50% kapitału". Nie ma cudów po fakcie już nie można nic zrobić jak pomału odrabiać straty na innych inwestycjach, straconego kapitału już nie ma, to żadna różnica przy zarabianiu czy straciłeś 50% kapitału czy startujesz po prostu z połową danej kwoty. To że ktoś stracił kapitał w niczym nie pomoże przy odrabianiu strat, a wręcz może przeszkadzać, bo chęć odrobienia znów działa emocjonalnie na nasze ruchy.
Więc nerwy na wodzy i idziemy krok po kroku do przodu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.